Oryginalne miejsce na sesję
Sesja narzeczeńska Kasi i Jarka zaczęła się na Wyspach Świderskich, a skończyła na starym, malowniczym moście na Wiśle – wciąż czynnym! Jak zobaczycie na jednym z ujęć, musieliśmy przepuścić nadjeżdżający pociąg. Na szczęście tory są na tyle stare, że nic nie rozwija tam dużych prędkości i można spokojnie uciec na bok ;-)
Sesja narzeczeńska o zachodzie słońca
Przepiękne miejsce, śliczne ciepłe popołudniowe światło i oni. Sesja narzeczeńska to naprawdę fajna szansa na oswojenie się z obiektywem (i ze mną, choć wolę wierzyć, że ze mną wcale oswajać się nie trzeba :D ), polecam wszystkim przygotowującym się do ślubu!